sobota, 27 grudnia 2014

Zrób to sam: Fiat 125p MR'75

Na zakończenie roku 2014 chciałbym otworzyć dawno temu zapowiedziany cykl, który postanowiłem nazwać jw. "Zrób to sam". W pierwszym spotkaniu postanowiłem zrobić coś luźnego, czyli Fiata. Wygląda to tylko prosto, ale jak było podczas tych prac sami będziecie się mogli przekonać. Zaczęło się skromnie. Niechcący urwałem przedni zderzak i wtedy postanowiłem realizować plan, który budował się w mojej głowie od bardzo dawna.




Zaczynam od rozkręcenia auta. Pierwsza śruba znajduje się w silniku druga natomiast jest ukryta. W tym celu należy podważyć zbiornik paliwa. W niektórych wystarczy perswazja, u mnie trzeba było użyć siły. To nie był pierwszy i ostatni przypadek całe auto było tak zalane klejem jak mało które...


 I oto nasza śruba po zdjęciu zbiornika. Od tego momentu praca miała iść szybko, lekko, łatwo i przyjemnie. No właśnie... Miała...


Tu pojawił się pierwszy poważny problem. Auto było chyba składane zanim wysechł lakier lub kleju było na nim już tak dużo, że aż wkładka wnętrza była koło kierowcy sklejona na amen z nadwoziem. Trzeba było sporo się namęczyć żeby to odkleić i nie połamać.
 

Oto nasze wnętrze z miejscem, które utrudniło demontaż. Jak widać kolumna kierownicy zamontowana została jak w ciężarówce. Ponieważ zamierzam coś z wnętrzem zrobić prawdopodobnie i ona zostanie oderwana i założona po normalnemu.
 

Upsss... W tym momencie miałem demolować... yyy... znaczy demontować :D resztkę nadwozia i nagle lusterko gdzieś mi zniknęło. Na szczęście uniknęło w ostatniej chwili spotkania z odkurzaczem i mam je już odłożone w bezpieczne miejsce :)


Czasami żałuję, że jest to foto blog, a nie video blog. Gdybym nagrywał film zapewne zobaczylibyście w tym momencie jak reflektory wystrzeliwują z fiata jak z armaty. Prawa strona atrapy była zamontowana lekko, natomiast lewa sklejona toną kropelki. Niestety grill uległ lekkiemu uszkodzeniu nad i pod wewnętrzną lewą lampą. Aha... Z wystrzelonych lamp udało się odnaleźć tylko jedną. Będę jeszcze szukał, może znajdę choć wątpię.Gdyby jednak ktoś miał jakiś złom modelarski, w sensie lampy do Fiata to jestem na nie chętny :)
 

Przepraszam, że nie zrobiłem zdjęć z demontażu innych elementów oraz szyb. W przypadki tylnych świateł wystarczyło je tylko lekko podważyć nożykiem modelarskim i same wyszły. Tylny zderzak trzymał się na słowo honoru więc to też nie był jakiś specjalny problem. Wycieraczki wystarczyło od dołu wypchnąć. Z rejestracją tylną nie było tak łatwo. Oczywiści gruba warstwa kropelki :) Musiałem ciąć niestety. Nie przejmuję się tym jednak. Auto tak czy siak dostanie nowe numery. Przepraszam zwłaszcza za szyby. Tu mała informacja. Nie jest ich rozbiórka taka prosta jakby się mogło wydawać. trzymają się na nitach więc opcje są dwie. Albo rozwiercić, albo podważać. Opcja rozwiercania u mnie niewiele dała więc podważałem. Okna uległy małym uszkodzeniom ale na szczęście w takich miejscach, że to tylko ułatwi mi ponowny montaż :)


Podsumowując!
Fiata rozebrałem na 23 elementy (liczę ze zgubionym reflektorem i urwanym lusterkiem wewnętrznym, o którym nie wspomniałem wyżej). Kolejne odcinki o rekonstrukcji mojego MR'75 już wkrótce lub po nowym roku.

 c.d.n.

Zachęcam do komentowania tego posta oraz pozostałych i jak zawsze na koniec...

...dziękuję za obejrzenie i zapraszam następnym razem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz